Jeśli coś wychodzi spod ręki Christiana Diora – francuskiego projektanta i założyciela domu mody – musi się dobrze sprzedać i zyskać niemal natychmiastową sławę. Mówi się, że kobieta powinna wybrać sobie jeden zapach, który będzie towarzyszył jej przez całe życie, towarzyszył w najważniejszych chwilach. Takim zapachem dla wielu kobiet stał się J’adore – perfumy Christiana Diora.

To kosmetyk, który swe zadanie spełnia od samego początku – zachwyca wizualnie, a dalej jest tylko lepiej. Na polskim rynku J’adore pojawił się w 1999 roku i już wtedy zaczął zdobywać rzesze wielbicielek. Flakonik jest piękny – elegancka buteleczka zwieńczona mleczną kroplą, która znajduje się na smukłej, złotej szyjce otoczoną spiralą. Wyczuwamy klasyczną i elegancką woń, kwiecisto-owocowa nuta jest szczególnie wyczuwalna. Magnolia i mandarynka łączą się z wanilią, przeplata się także gdzieś jaśmin, róża, storczyki, fiołki. Potem do gry dołącza się amarantus, czyli szarłat wyniosły, śliwa i piżmo.

Co jest w tym wszystkim najlepsze? Że zapachem tym nie cieszymy się tylko po spryskaniu – jest długotrwały i wyczuwalny jeszcze bardzo długo. Choć zapach ma już swoje lata, to nadal znajduje się na liście najlepiej sprzedających się perfum na świecie. To tylko potwierdza stwierdzenie, że perfumy J’adore są ponadczasowe, niebanalne i wyraziste. Zadowolone klientki potwierdzają, że jest to „kwintesencja kobiecości i luksusu” i nawet wysoka cena ich nie odstrasza. To jak dotknąć nieba za niewielkie pieniądze. Sprawdź i przekonaj się sam!